Niestety, w dzisiejszych czasach, kiedy większość sklepowych owoców i warzyw jest nafaszerowana chemią, ciężko o zachowanie odporności. Poza tym smog i wszechobecne zanieczyszczenia w powietrzu nie sprzyjają hartowaniu się dzieci. Przykładem mój Kuba - uprawiał zdrowy i aktywny tryb życia,a mimo to zachorował na alergię. Choroba nie wybiera, ale wierzcie mi, że nawet obecnie odporne, przynajmniej teoretycznie dzieci, za jakiś czas, mogą zachorować na astmę albo alergię. U mojego Kuby takie objawy wystąpiły po raz pierwsze, jak miał siedem lat. wybraliśmy się na ognisko do znajomych i Kuba poszedł pobiegać. Pobiegł w kierunku rzepaku, ale nie przejęliśmy się tym zbytnio, nagle usłyszeliśmy jakieś rzężenie tam i szybko pobiegłam. Okazało się, że Kuba dostał nagłego ataku duszności, nie był w stanie złapać powietrza, na szczęście karetka szybko przyjechała. Potem zrobiliśmy kompleksowe badania i okazało się, że Kuba jest uczulony na szereg jeszcze innych czynników. Od tamtej pory regularnie jeździmy na odczulanie. Efekt jest, ale co strachu się wcześniej najadłam, to tylko ja wiem. Mogę Mamom polecić ten portal -
http://www.totylkoastma.pl/ - informacje o astmie najważniejsze w pigułce przystępnie podane. I taka niestety prawda, że odporność dziś to pojęcie bardzo względne